Kopiec Marszałka Piłsudskiego

fot. Kopiec Marszałka Piłsudskiego

Idea usypania Kopca Niepodległości narodziła się wiosną 1934 roku i wkrótce, na organizowanym corocznie, w rocznicę wymarszu z Oleandrów Zjeździe Legionistów – 6 sierpnia tegoż roku – uroczyście zainaugurowano prace. Kopiec usytuowano na najwyżej położonym wzniesieniu w paśmie Sowińca (ok. 350 m n.p.m.), a autorem koncepcji był wybitny krakowski architekt Franciszek Mączyński. Udział w pracach stał się wielkim patriotycznym obowiązkiem i zarazem hołdem dla czynu legionowego, kojarzonego powszechnie z odrodzeniem polskiej państwowości. W pracach brały udział tysiące osób z całego kraju, w tym całe rodziny i – przede wszystkim – młodzież szkolna.

Kiedy w maju 1935 roku zmarł Józef Piłsudski, postanowiono nazwać kopiec jego imieniem. Prace zakończono 9 lipca 1937 roku, symbolicznym umieszczeniem w stoku 3 tys. urn z pól bitewnych z lat 1794-1920, zwożonych następnie do Krakowa przez wiele miesięcy. Na szczycie umieszczono granitowy obelisk z wyrytym krzyżem legionowym.

W 1941 roku, gubernator Hans Frank nakazał zrównać kopiec z ziemią. Rozkazu jednak nie wykonano, bo hitlerowcy w obliczu agresji na ZSRR mieli już na głowie o wiele ważniejsze sprawy. Mimo to rok na wydanej rok wcześniej widokówce wydawnictwa Bromoton, można oglądać kopiec w całej okazałości. Ten oryginalny w formie budynek po prawej, to agencja pocztowa. Postawiono ją tam jeszcze podczas sypania kopca, aby można było pamiątkowe przesyłki stemplować specjalnym kasownikiem. Sprzedawane były tam też koperty, pocztówki i znaczki z okolicznościowym nadrukiem. Wśród innych pamiątek, największym powodzeniem cieszyły się wykonane z mosiądzu miniaturowe taczki i łopatki ze stosownym grawerunkiem.

Tuż po zakończeniu ostatniej wojny złożono tu jeszcze ziemię spod Monte Cassino i Lenino, ale wkrótce nadszedł zły czas dla kopca, który stał się przysłowiową solą w oku dla nowej komunistycznej władzy. Miał on zniknąć zarówno z panoram miasta, jak i z powszechnej świadomości. W tym celu zalesiano nie tylko otaczającą go polanę, ale nawet same zbocza kopca. Degradacji dopełniło ściągnięcie przy pomocy czołgu, obelisku złożonego na szczycie (1953).Zniszczeniu uległ wówczas poważny fragment stoku, co potęgowało postępującą w następnych latach erozję.

Dopiero w latach 60. pojawiły się pomysły na wykorzystanie niewątpliwej atrakcji turystycznej, jaką ciągle był kopiec. Niestety, pojawiały się też inicjatywy nie licujące z powagą tego miejsca, jak ćwiczenia automobilklubu na urządzonym obok obszernym parkingu. Dopiero w wyniku presji wywieranej przez krakowian, między innymi za pośrednictwem prasy, uruchomiono na Sowińcu sezonową kawiarnię (1965). Przypomnieć warto, że już z chwilą ukończenia sypania kopca gotowa była tam odpowiednia infrastruktura ze wspomnianą pocztą i parkingiem, a także restauracją i właśnie kawiarnią. Trzydzieści lat później nie było rzecz jasna szans, aby w jakimkolwiek pozytywnym kontekście wymieniane było imię marszałka, toteż oficjalnie mówiło się wyłącznie o kopcu i kawiarni na Sowińcu. Ta sezonowa atrakcja funkcjonowała z różnym powodzeniem mniej więcej do połowy lat 70.

Pierwszy nieśmiały plan rewitalizacji kopca opracowany został już w 1973 roku, jednak szybko odłożono go ad acta. Był to czas kiedy dawne środowisko legionowe reaktywowało – rzecz jasna nieformalnie – Związek Legionistów Polskich. Niebawem sędziwi legioniści pod wodzą swego prezesa mjr Józefa Herzoga, rozpoczęli wraz z rodzinami prace przy porządkowaniu kopca i otoczenia. Wszystko to ciągle jeszcze nieoficjalnie, czyli nielegalnie, ale na szczęście nie przeszkadzano im, bo ówczesna władza miała już wtedy znacznie poważniejsze problemy. W czerwcu 1980 roku zawiązał się Komitet Opieki Nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, który do dziś czuwa nad tą narodową pamiątką. W związku z uroczystością złożenia urn w marcu 1981roku, dokonaną w obecności ostatniego żyjącego generała września 1939, Mieczysława Boruty-Spiechowicza oraz mjr Herzoga, ówczesne władze zaakceptowały wreszcie program restauracji kopca. Prace zakończone w 1991 roku uwieńczone zostały przywróceniem obelisku i ustawieniem 10-metrowego masztu na szczycie.

Niestety, ulewne deszcze w lipcu 1997 roku spowodowały obsunięcie się niewłaściwie zabezpieczonych stoków kopca. Prace naprawcze ukończono ostatecznie w 2003 roku. Kopiec liczy dziś 35m wysokości, przy średnicy podstawy 111m i jest największym z krakowskich kopców. Jego szczyt to równocześnie najwyżej położony punkt na mapie Krakowa (383 m n.p.m.). W 80. rocznice śmieci marszałka Piłsudskiego – 12 maja 2015 – na szczycie kopca zatknięto biało-czerwoną flagę, która pozostanie tam na stałe.